Krowy towarzyszą ludziom od wieków. Udomowione już około 5 tys. lat przed naszą erą zwierzęta są źródłem mleka, mięsa i skór. Niestety wykorzystuje się także cielątka, które przechodzą przez swoje krótkie, bo zaledwie kilkumiesięczne życie, prawdziwe piekło. Są zamykane w klatkach, które nie tylko łudząco przypominają groby, ale też taką funkcję poniekąd sprawują.
Krowy zostały nierozerwalnie związane z człowiekiem już około 8 tys. lat temu w starożytnej Mezopotamii. Spośród wielu ras i rodzajów tych zwierząt, niektóre cieszą się szczególną popularnością i szerokim “zastosowaniem”.
Niestety, krowy to zwierzęta typowo hodowlane, które nie potrafiłyby żyć na wolności, a dowodzą tego niedawne wydarzenia z Niemiec. Aktywiści pro-zwierzęcy z Brandenburgii zakradli się do ekologicznej fermy i wypuścili 40 krów z ich zagród. Zwierzęta natychmiast dorwały się do stojącej nieopodal paszy, a cztery z nich zmarły z przejedzenia. Pozostałe doświadczały problemów gastrycznych.
Oprócz dorosłych osobników wykorzystuje się również cielęta, których los z punktu widzenia człowieka, jest chyba najstraszniejszy Sposób, w jaki są hodowane, zatrważa.
Najmniejsze krowy cierpią najwięcej
Cielęcina cieszy się szczególnym uznaniem miłośników jedzenia mięsa. Ma być delikatna i szczególnie smaczna, a jej koszt jest wysoki. Mięso małych krów pozyskuje się oczywiście z kilkumiesięcznych osobników, które przez całe swoje krótkie życie cierpią niesamowite katusze.
Pochodzące z rozpłodu, którego celem jest uzyskanie większej ilości mleka cielęta, oddziela się od matek natychmiast po porodzie i umieszcza w klatkach, istnych grobach, z których nigdy nie wyjdą. Z angielska zwane są “veal crates” i są w świecie bardzo powszechne. Co ciekawe zakaz ich używania obowiązuje nawet w kilku stanach USA.
Cielaczki przetrzymywane są w nich aż do uboju, a w tym czasie potrafią osiągnąć wagę nawet 150 kilogramów. Problem veal crates coraz częściej pojawia się w mediach, zwracając uwagę na okrucieństwo, jakie ludzie są w stanie wyrządzić niewinnym i niczego nieświadomym stworzeniom.
Miejmy nadzieję, że słuszny gniew nawet osób raczących się mięsem, w końcu zmusi producentów do zarzucenia przerażającej praktyki. Można hodować cielęcinę w sposób “cywilizowany”, bez zamykania małym krów w klatkach.
ZOBACZ TAKŻE: